Wyprawa Ojców z Synami
WYPRAWA OJCÓW Z SYNAMI to nasza nowa tradycja!
Ostatnia Wyprawa odbywała się w Bukowinie, od 1 do 3 czerwca – obraliśmy kurs na Tatry!
Zaproszenie przyjęło 7 Ojców z Synami (ośmiu chłopaków ze Skały i czterech z Ziarenka).
Naszą bazą była stara góralska chata w Bukowinie Tatrzańskiej, stojąca tuż obok trasy przemarszu stada owiec – co niewątpliwie było sporą atrakcją dla chłopców, nawet gdy „pies pasterski” zjadł nam kiełbasę i szaszłyka. W piątek, po rozpakowaniu wyszliśmy do lasu po drzewo i rozpaliliśmy ognisko. Zapadający zmrok, nie przeszkodził również w rozegraniu meczu piłki nożnej – przecież chłopcy zabrali latarki. Dzień zakończyliśmy z małym opóźnieniem Apelem Jasnogórskim przy ognisku.
Drugi dzień był nie lada wyzwaniem, gdyż zaplanowaliśmy wyjście w Tatry. Z uwagi na „długi weekend” musieliśmy wyruszyć z samego rana. Miłym zaskoczeniem była mobilizacja chłopaków i bez problemu znaleźliśmy miejsce parkingowe u wlotu Doliny Filipka. Stamtąd ruszyliśmy w stronę Rusinowej Polany. Po drodze ukłoniliśmy się Królowej Tatr w Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach.
Na Rusince oprócz wspaniałej panoramy Tatr, zobaczyliśmy efektowny pokaz „ogarnięcia owiec” przez psa pasterskiego. Następnie niemałym wysiłkiem zdobyliśmy Gęsią Szyję! (1489 m). Po krótkiej sesji zdjęciowej na szczycie, przyspieszonym krokiem w deszczu zeszliśmy do Rusinowej Polany. Tam wyszło słońce i mogliśmy wręczyć zapowiedzianą nagrodę –niespodziankę, czyli specjalnie na tę wyprawę przygotowane drewniane medale!
Po powrocie do chaty, pomimo deszczowego dnia udało się rozpalić ognisko. Jedliśmy kiełbaski, szaszłyki i ziemniaki. Był czas na wspólną grę Ojców i zabawy na poddaszu chłopaków, gdzie mogli obserwować gniazdo z młodymi pisklętami Pliszki Siwej. Chyba każdy z Ojców może powiedzieć, że był to dobrze spędzony czas.
Podsumowując, możemy powiedzieć nieco inaczej niż tytuł ostatniego wykładu Janusza Wardaka – Na naszej wyprawie nie było nadopiekuńczych Mam, a byli obecni Ojcowie!
Ojcowie z Synami